sobota, 20 lutego 2016

Przeżywam to życie.

O tym co powiedziałam, pomyślałam dopiero za minutę. A może więcej. Taka już jestem, najpierw mówię potem myślę. Tak dosłownie powiedziałam - Przeżywam to życie. Dla niektórych może mieć to wiele znaczeń, chodź zapewniam, że nigdzie się z tego świata nie wybieram, to może to być jedno ze znaczeń. 
Otóż pewnego razu zadano mi pytanie. Hm. No cóż, jak najbardziej normalnie i spotykane wszędzie pytanie, czyli 'Co u ciebie?'. Zawsze mówię 'Nic nowego, po staremu i tak dalej'. Heh i wiecie, że to zabawne. Tym razem tego nie powiedziałam, za to odpowiedziałam 'przeżywam to życie, wiesz?'. A w dalszym kontekście opowiadałam dlaczego 'przeżywam'. O swoich emocjonalnych przeżyciach, dlaczego jestem pod wpływem adrenaliny, chociaż się nie stresuje (no prawie) itp. Nie ważne. 
A potem doszło do mnie 'Hej! Natalia! A wiesz ilu ludzi nie 'przeżywa' życia? Wszystko czym ty zawracasz sobie głowę, wszystko co ty uważasz za ważne i warte uwagi, wszystko co doprowadza cię do białej gorączki i wszystko co każdy lubi, ICH nie obchodzi? Bo z ust ich słyszysz tylko 'bezsensu', 'to nie warte jest mojej uwagi' albo 'przecież to nie ważne!'. Tak na prawdę na wszytko trzeba zwracać uwagę, moim zdaniem. Niektórzy nie zwracają uwagi na to, że dostają 5. w szkole z jakiegoś 'mało ważnego' przedmiotu. 'Wolałabym dostać tą 5. z matmy!' - słyszę. 
Nie wiemy jak dużo szczegółów składa się na nasze życie. Jak dużo rzeczy nas kształtuje. Jak, jakieś małe, niby nieważne fragmenciki naszego życia mają wpływ na to 'co potem'. Jak, z postrzegania, małe zdarzenia są dla nas ważne.  Nie wiemy. Bo przecież nie patrzymy i nie zauważamy. 

To zdjęcie jest idealne do dzisiejszego posta!


Z pozoru, mała, głupia 5. nie okaże się dla nas ważna. Jednak jest. To przecież 1 ocena! Czyż nie wszystkie twoje oceny zbierają się na twoją średnią na koniec roku? No właśnie. To jest własnie jedna z tych ocen, która ma wpływ na resztę, podwyższa średnią. A średnia z tego przedmiotu, podwyższa średnią ogólną, na koniec roku. (Oczywiście średnia nie jest najważniejsza i oceny nie są najważniejsze, to tylko przykład).

Wszytko ma wpływ na wszystko.

Tak jak nie widzimy 5. nie widzimy tak całego świata. Co się dookoła nas dzieje. Tak jakby jechać autobusem i patrzeć tylko w szybę okna, nie 'za okno', tylko w szybę. W ten sposób widzisz tylko rozmazane, kolorowe plamy, tego co za nim jest, co za nim przemyka. nie widzisz ulic, domów, bloków, ludzi przechodzących przez ulicę, tych ciągle śpieszących się dokądś. Nie widzisz tych ładnych kamienic, czerwonych dachów ani szarego chodnika, drzew kwitnących czy.. własnego odbicia w tej szybie. Widzisz tylko szybę. 
I tak jak nie widzisz świata nie zwracasz uwagi na gesty, zachowania, na rozmowę z kimś, na zdarzenia te dobre czasem nawet i na te złe. Nie zwracasz uwagi na uśmiechy, ani na łzy płynące z czyjegoś oka. Nie zwracasz uwagi na słowa wypowiadane z czyichś ust, może powiedział, że ładnie wyglądasz? Świetnie. Podziękujesz, a co z tego, że ładnie, a może żartował.. a może założył się z kimś, żeby to powiedział, a może.. a może to nie jest ważne. A jeśli ktoś powie, że cię nienawidzi. Świetnie. Powiesz, że ty też chociaż to nie zgodne z prawdą, bo przecież jesteście przyjaciółkami od lat. Masz po prostu tego dosyć, udajesz przed samym sobą, że to prawda. 

źródło: unsplash.com

'Nie warto zauważać pojedynczych słów i zdarzeń'.

To nieprawda. Warto. Całe mnóstwo rzeczy  w tym tygodniu mi się nie podobało. Na przykład to, że padał deszcz, 2 dni pod rząd i to cały dzień! A trudno, dziś jest słońce i to mi się podoba. Podobała mi się też wczorajsza lekcja z turystyki, bo mnóstwo się śmialiśmy i to, że napisano do mnie, że oficjalnie zostałam wolonatriuszem i  to, że z siostrą mamy podobny gust muzyczny i wczoraj pokazywałyśmy sobie fajne piosenki. I to, że dostałam kilka 5 i 4 z różnych przedmiotów. I to, że pani od wf w końcu mnie pochwaliła i nawet to, że zadawała mi mnóstwo pytań o moje ćwiczenia. I to, że robią pewną prezentację byłam trochę zestresowana czy, aby na pewno robię ją dobrze. I nawet to, że pani od matmy trochę na nas pokrzyczała, bo w końcu zaczęłam uczyć się tych głupich definicji funkcji! Całe mnóstwo rzeczy się wydarzyło. I umiem je wymieć i umiem o nich opowiedzieć. Przeżywam to życie. Wystarczy tylko chwila, żeby dzień był lepszy, wystarczy chwila, żeby życie było lepsze. 

Nat x

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz